WIADOMOŚCI MEDIALNE SPOŁECZNE
Lukas Podolski pomoże Górnikowi Zabrze? 'Transfer został bardzo dobrze ograny medialnie’
„Poldi, będziesz grał teraz w kasku?” – żartowali kilka dni temu na łamach „Bilda” dziennikarze niemieckiego tabloidu. W gazecie zamieszczono zdjęcie Lukasa Podolskiego ze śląskiej kopalni, gdzie piłkarz brał udział w sesji. Pozuje tam w górniczym kasku i nowej, klubowej koszulce. Dziennikarze zgryźliwie pytali w artykule: „Chłopcze, jak ty wyglądasz?”. Fotografię w dzienniku podpisano: „Bardzo dziwne zdjęcia”.
Mimo tych złośliwości tekst o Podolskim w „Bildzie” zawiera też sporo ciepłych słów pod adresem jednego z najważniejszych piłkarzy niemieckiej kadry w ostatnich latach. W 2014 r. Poldi zdobył z nią mistrzostwo świata. W barwach niemieckiej reprezentacji rozegrał 130 meczów, zdobył dla niej 49 goli. „Na Instagramie były reprezentant Niemiec wygląda bardzo fajnie w kopalni i w kasku” – czytamy w „Bildzie”. Dziennikarze sugerowali, że Lukas Podolski chciał pokazać swoim fanom, że jest jednym z nich, stąd jego wizyta w kopalni. Gazeta przypomniała, że piłkarz pochodzi z Polski, urodził się w Gliwicach, a Zabrze to „ważny ośrodek polskiego przemysłu, a górnictwo jest w regionie obecne od 1841 roku”.
Informacja o podpisaniu przez Podolskiego kontraktu z Górnikiem Zabrze to dla wielu fanów piłki nożnej największy transfer tego roku. W klubie używają jeszcze dosadniejszych określeń. – Transfer Podolskiego nie miał sobie równych w historii Ekstraklasy – ocenia Konrad Kołakowski, rzecznik prasowy Górnika Zabrze. Przyznaje, że gdy tylko klub ogłosił, że dołącza do nich Poldi, zainteresowanie Górnikiem momentalnie wzrosło. – Dziennikarze i fotoreporterzy cały czas do nas dzwonią z prośbą o wywiady i sesje zdjęciowe z Lukasem – mówi Konrad Kołakowski. – Nawet na treningi kibice przychodzą podglądać drużynę, co nigdy wcześniej nie zdarzało się w takim stopniu.
Rzecznik Górnika Zabrze dodaje, że na sparingu z Banikiem Ostrawa (przegranym przez Górnika 1:3) było ponad 4 tys. kibiców, a przeszło 10 tys. osób witało piłkarza na stadionie w Zabrzu. Po tym, jak Podolski podpisał kontrakt i odebrał koszulkę z numerem 10 na plecach, fani zgotowali mu na boisku wyjątkowe gorące powitanie. Na trybunach odpalono świece dymne i wywieszono transparent „Łukasz witaj w domu”. Z trybun dało się słyszeć: „Śpiewają miasta, śpiewają wioski, w Górniku zagra Łukasz Podolski”. Piłkarz kłaniał się kibicom z murawy, po czym wszedł na trybuny i witał się bezpośrednio z kibicami.
Przyszedł Podolski, wzrosła sprzedaż
Obecność Podolskiego może też cieszyć władze klubu. – Dla Górnika Zabrze to prawie nowa era. Z dnia na dzień mocno, skokowo wzrosło zainteresowanie klubem ze strony mediów, sponsorów i kibiców – uważa Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska, ekspert z zakresu marketingu i konsultingu sportowego. Według Kity dołączenie Podolskiego do klubu daje Górnikowi duże możliwości m.in. promocyjne i sprzedażowe.
– Klub od razu stworzył koszulki powitalne z okazji transferu Lukasa. Później ruszyła sprzedaż koszulek meczowych i pojawiło się sporo gadżetów. Zaczęły wyprzedawać się ostatnie miejsca w Klubie Biznesu, a przecież za karnet sezonowy płaci się tam kilka tysięcy złotych. Prezes Górnika Dariusz Czernik mówił też, że od razu po transferze Poldiego pojawiło się spore zainteresowanie ze strony potencjalnych, nowych sponsorów. Najważniejszym bieżącym zyskiem dla klubu może być jednak spory skok frekwencji kibiców na meczach. Jeśli Podolskiemu uda się ją radykalnie podnieść i taki stan utrzyma się choćby przez rundę jesienną, to pojawią się istotne przychody z dnia meczowego, bo kibic nie tylko płaci za bilet czy karnet, ale też konsumuje i kupuje pamiątki – wylicza Grzegorz Kita potencjalne zyski dla Górnika Zabrze.
Wystarczy zerknąć do sklepiku klubowego, by przekonać się, jak bardzo rozszerzyła się oferta produktów sprzedawanych z wizerunkiem Podolskiego. – Mamy pamiątkowe koszulki z powitania Lukasa, które od premiery cieszyły się dużym wzięciem. Bardzo dobrze sprzedają się koszulki meczowe, zarówno domowe, jak i wyjazdowe. Ale domowe są szczególnie cenne, bo to jednocześnie nowa koszulka Górnika na ten sezon. Mamy też serię gadżetów poświęconą Podolskiemu: poduszki, plakaty z terminarzem, T-shirty ze zdjęciem Poldiego z przywitania, karty pamiątkowe Lukasa oraz kubki z jego zdjęciem – wymienia Konrad Kołakowski.
Z danych Górnika Zabrze wynika, że w ostatnich dniach najchętniej kupowano koszulkę meczową (strój domowy) – sprzedano ok. 600 sztuk. Dużym powodzeniem cieszyła się koszulka z napisem „Poldi, witaj w domu!” – poszło ponad 500 sztuk. Wśród najchętniej kupowanych są jeszcze kubki z serii Podolski oraz koszulki meczowe wyjazdowe (po 400 sztuk). – Liczby szybko się zmieniają, bo kolejka w sklepie jest niemal przez cały dzień – mówi nam Konrad Kołakowski.
„Ekstraklasa potrzebuje gwiazd”
– Z punktu widzenia marketingowo-biznesowego jeszcze nigdy w naszej lidze nie było tak dużego nazwiska. Efekty widać już teraz: władze Górnika mówią o rekordowym zainteresowaniu gadżetami, lożami VIP czy ze strony sponsorów – komentuje Dominik Kajzerski, dyrektor zarządzający agencji marketingu sportowego SportWin. Ekspert zastanawia się, jaki pomysł na zawodnika ma klub w dłuższej perspektywie. – Transfer został bardzo dobrze ograny medialnie, stworzono atrakcyjne materiały promocyjne i wideo, mówią o nim nie tylko media sportowe. Z pewnością dużo zależy też od podejścia samego zawodnika, ale widać, że Podolski ma dużą świadomość swojej roli w klubie. Będzie jego ambasadorem i twarzą wielu działań marketingowych, a jego naturalny luz, bezpośredniość i otwartość tylko w tym pomogą – ocenia Dominik Kajzerski.
Zdaniem Marka Buklarewicza, prezesa agencji marketingu sportowego Arskom i Sport Brokers, Lukas Podolski może zapewnić nie tylko dużą wartość dla Górnika, ale i całej polskiej ligi. – Ekstraklasa potrzebuje gwiazd i historii wykraczających poza kontekst lokalny poszczególnych klubów, a Podolski taką gwiazdą jest. Wyobrażam sobie więc, że zarówno Ekstraklasa będzie szeroko wykorzystywać ten fakt promocyjnie, jak i jego opinia będzie istotna w szerszym kontekście dotyczącym polskiej piłki. Ludzie mogą wierzyć Lukasowi bardziej, bo grał w wielu miejscach i przede wszystkim osiągnął szczyt w swoim zawodzie – mówi nam Marek Buklarewicz.
Warto przypomnieć, że oprócz sukcesów Podolskiego z reprezentacją Niemiec, piłkarz w swojej karierze grał w kilku wielkich klubach, m.in. Arsenalu Londyn, Interze Mediolan czy Bayernie Monachium.
Prezes Arskom i Sport Brokers dodaje, że więcej ekspozycji Lukasa w mediach i przestrzeni publicznej, to większe zainteresowanie jego historią wśród reklamodawców. – Podolski już teraz prowadzi swoją akademię w Polsce, inwestuje w projekty wokół sportu jak linia własnych lodów w jednej z sieci marketów i wiele wskazuje, że może być pozytywnym przykładem piłkarza, który z pomysłem wchodzi w drugą karierę. Przy dobrym zarządzeniu wizerunkiem to zainteresowanie Podolskim może spokojnie zostać podtrzymane po zakończeniu piłkarskiej kariery, co udaje się nielicznym zawodnikom w naszym kraju – uważa Marek Buklarewicz.
Podjechał samochodem pod klub
A koniec kariery Poldiego może nadejść niebawem. Piłkarz ma bowiem 36 lat. Podolski już podczas pierwszej konferencji prasowej zapowiedział, że w koszulce Górnika zagra swój ostatni mecz w karierze.
Dominik Kajzerski przypomina, że o powrocie Poldiego do Polski mówiło się od dawna. – Jego ewentualny transfer dla wielu kibiców stał się już niemal memem i anegdotą – mówi dyrektor zarządzający SportWin.
– Tak mówiłem, były z tego żarty w mediach społecznościowych. Byłem spokojny, wiedziałem, że kiedy nadejdzie ten moment, to będę. Pokazałem, że dotrzymuję słowa. Grałem w Japonii, Turcji, ale zawsze byłem w kontakcie z Górnikiem. Plany na razie są takie, by pograć rok, może dwa, trzy – mówił Podolski na konferencji prasowej.
Grzegorz Kita przypomina sobie, jak już w 2007 r. pojawiły się pierwsze pomysły, że Podolski dołączy do Górnika Zabrze. Już wtedy piłkarz zapowiadał, że na Śląsku chce zakończyć swoją karierę. Kita przygotowywał wówczas transakcję zakupu Górnika Zabrze dla Allianz Polska. – Akurat miałem spotkanie z dyrektorem Krzysztofem Majem, który był pomysłodawcą ściągnięcia Podolskiego do klubu. I w pewnym momencie zrobiło się głośno na zewnątrz, Maj podbiegł do okna, złapał reklamówkę z prezentami, a następnie prawie wyciągnął mnie z pokoju. Okazało się, że pod siedzibę Górnika podjechał samochodem sam Podolski w odwiedziny. Pamiętam, że Maj szalał z radości – wspomina Grzegorz Kita.
Krzysztof Maj nie doczekał Lukasa Podolskiego jako zawodnika Górnika Zabrze. Zmarł niespodziewanie w 2015 r., mając zaledwie 39 lat.
„Pozytywny wpływ na szatnię zespołu”
Pytam rozmówców, czy decyzja Górnika o ściągnięciu Podolskiego bardziej opłaca się marketingowo czy piłkarsko.
– To kompletna transakcja, choć nie można zapominać o tym, że Podolski ma swoje lata i nie jest już tak szybki i wydajny, jak kiedyś. Ale to nadal zawodnik o dużym autorytecie, doświadczeniu i rozumieniu piłki, więc być może nie tylko na boisku, ale i poza nim będzie dużym wzmocnieniem dla drużyny – uważa Grzegorz Kita. Ekspert dodaje, że najwięcej korzyści ze ściągnięcia Podolskiego do Polski może być po stronie Górnika. – Klub zyskuje ogromny rozgłos. Informacja o transferze Podolskiego pojawiła się w mediach zagranicznych. Jeśli Górnik będzie się dobrze układał z Podolskim, to możliwości promocyjne ma bardzo duże, bo Poldi ma łącznie ponad 16 mln followersów na trzech głównych platformach: Facebooku, Twitterze i Instagramie. To duże zasięgi i potencjał – mówi Grzegorz Kita.
Dominik Kajzerski wcale nie jest przekonany, czy transfer Podolskiego to tylko biznes: – Wszystko zależy od jego dyspozycji na boisku. To zawodnik o bardzo wysokich umiejętnościach, który jednak ostatnich kilka lat nie grał już na najwyższym poziomie. Na pewno jednak sama obecność takiej postaci jak Podolski będzie miała pozytywny wpływ na szatnię zespołu. Zawodnik z pewnością będzie też dużą wartością dla akademii Górnika, warto wykorzystać jego rozpoznawalność wśród najmłodszych i ich rodziców, chociażby promując nabory do klubu.
Grzegorz Kita uważa, że po transferze Podolskiego do Górnika Zabrze w klubie powinni teraz stworzyć nowe stanowisko dla dyrektora kreatywnego, który potrafiłby wykorzystać tę niestandardową sytuację dla klubu. – Lukas Podolski i Górnik Zabrze to nie będzie prosta relacja zawodnik-klub. To są dwie solidne marki, które podpisały ze sobą swoistą umowę o strategicznym partnerstwie. Podolski ma silną pozycję przez swoje nazwisko i status, więc zapewne będzie chciał uczestniczyć w podejmowaniu decyzji dotyczących rozwoju klubu. Jest przyzwyczajony do zupełnie innego, europejskiego tempa działania, więc jeśli w klubie pewne rzeczy będą się działy zbyt wolno, to będzie interweniował. Pokazał to tuż po dołączeniu do Górnika, gdy publicznie i negatywnie komentował to, że na stadionie brakuje czwartej trybuny. Poruszył głośno i krytycznie temat, o którym w Zabrzu jest raczej „niepolitycznie” dyskutować.